Lidl, Kaufland i Aldi w kłopotach. Bankrutuje duży dostawca niemieckich sieci handlowych

Niemieckie sieci dyskontowe Lidl, Aldi i Kaufland stoją przed rosnącymi wyzwaniami związanymi z trudnościami swoich dostawców. Ostatnie lata przyniosły szereg problemów dla firm współpracujących z gigantami handlowymi, co bezpośrednio wpływa na dostępność produktów w sklepach.

Presja cenowa wywierana przez dyskonty na dostawców osiągnęła punkt krytyczny. Firmy produkujące towary pod markami własnymi tych sieci muszą mierzyć się z rosnącymi kosztami surowców, energii i transportu, podczas gdy marże pozostają na historycznie niskich poziomach. Ta sytuacja prowadzi do coraz częstszych przypadków niewypłacalności wśród średnich i dużych dostawców.

Szczegółowa analiza rynku pokazuje, że konkurencja między niemieckimi dyskontami stała się tak intensywna, że wpływa na całą sieć dostaw. Firmy takie jak Lidl i Aldi, które kontrolują ogromną część europejskiego rynku detalicznego, dyktują warunki współpracy, często stawiając dostawców w bardzo trudnej sytuacji finansowej.

Konsekwencje tej sytuacji są już widoczne w ofercie sklepów. Niektóre produkty znikają z półek, a ich zastąpienie nowymi dostawcami trwa miesiące. Klienci mogą zauważyć zmniejszoną dostępność określonych artykułów, szczególnie tych produkowanych przez mniejsze, regionalne firmy.

Branża handlowa musi znaleźć równowagę między agresywną polityką cenową a stabilnością łańcucha dostaw. Bez odpowiednich rozwiązań, problem ten może pogłębić się w nadchodzących latach, wpływając na dostępność produktów i jakość oferty w niemieckich dyskontach.

Konkretne przypadki upadłości dostawców

Przykłady firm, które nie wytrzymały presji współpracy z niemieckimi sieciami, pokazują skalę problemu. Producent rowerów Prophete, tradycyjna niemiecka firma, ogłosił upadłość na początku 2023 roku, co bezpośrednio wpłynęło na ofertę Lidla i Aldi. Klienci tych sieci zauważyli zniknięcie części asortymentu rowerowego, który był dotychczas stałym elementem sezonowych promocji.

Jeszcze bardziej dramatyczna była sytuacja producentów detergentów w 2021 roku. Firmy Thurn Germany i Sopronem, które dostarczały środki czyszczące pod markami własnymi Lidla, Aldi i innych dyskontów, ogłosiły niewypłacalność w odstępie zaledwie dwóch tygodni. Thurn Germany produkował między innymi proszki do prania i tabletki do zmywarek pod markami Formil, Maxitrat i W5 dla Lidla, oraz Tandil i Alio dla Aldi.

Te upadłości nie były przypadkowe. Firmy te przez lata działały na bardzo niskich marżach, a pandemia COVID-19 i rosnące ceny surowców okazały się czynnikami, które definitywnie zachwiały ich stabilnością finansową. Dyrektor Thurn Germany przyznał wprost, że 20-30% obrotów firmy pochodziło z sektorów najbardziej dotkniętych pandemią, co przy braku wsparcia państwa stało się przyczyną upadłości.

Konsekwencje tych bankructw były odczuwalne przez miesiące. Sieci handlowe musiały szukać nowych dostawców, co prowadziło do czasowych braków w asortymencie i wzrostu cen niektórych produktów. Proces znalezienia i certyfikacji nowych producentów trwał znacznie dłużej niż przewidywano, co pokazuje, jak krucha może być sieć dostaw w przypadku agresywnej polityki cenowej.

Eksperci branżowi ostrzegają, że podobne scenariusze mogą się powtórzyć. Według najnowszych prognoz, liczba upadłości średnich i dużych firm w Niemczech ma wzrosnąć o 25% w 2025 roku, przy czym sektor detaliczny jest szczególnie narażony na takie problemy ze względu na intensywną konkurencję i rosnące koszty operacyjne.

Wpływ na strategię biznesową głównych graczy

Problemy dostawców zmuszają niemieckie sieci do rewizji swoich strategii biznesowych. Lidl, będący częścią Schwarz Group, który w 2023 roku osiągnął przychody na poziomie 167,2 miliarda euro, coraz częściej inwestuje w długoterminowe partnerstwa z dostawcami zamiast koncentrować się wyłącznie na najniższych cenach.

Grupa Schwarz, która kontroluje także sieć Kaufland, rozpoczęła program wspierania mniejszych dostawców poprzez zapewnienie im przewidywalnych kontraktów i wsparcia finansowego. Ta zmiana podejścia jest odpowiedzią na rosnące problemy z dostępnością produktów i konieczność zapewnienia stabilności łańcucha dostaw.

Aldi, główny konkurent Lidla, również dostosowuje swoją strategię. Firma, która w ostatnich latach agresywnie rozwijała się na rynku amerykańskim i planuje otwarcie 800 nowych sklepów do 2028 roku, coraz więcej uwagi poświęca dywersyfikacji dostawców i budowaniu rezerw magazynowych.

Kluczowym elementem nowej strategii staje się także rozwój własnych zdolności produkcyjnych. Schwarz Group inwestuje w rozbudowę swojich zakładów produkcyjnych, które w 2023 roku dostarczyły towary o wartości 4,2 miliarda euro, głównie dla Lidla i Kauflanda. To oznacza wzrost o 26% rok do roku i pokazuje kierunek, w którym zmierza branża.

Strategie marketingowe również ulegają zmianie. Zamiast konkurować wyłącznie ceną, sieci coraz więcej uwagi poświęcają jakości produktów i budowaniu lojalności klientów. Ta zmiana podejścia ma na celu zmniejszenie presji cenowej na dostawców i zapewnienie długoterminowej stabilności biznesu.

Konsekwencje dla konsumentów i rynku

Trudności dostawców niemieckich sieci handlowych mają bezpośredni wpływ na codzienne zakupy milionów Europejczyków. Klienci coraz częściej spotykają się z sytuacją, gdy ich ulubione produkty znikają z półek sklepowych na tygodnie lub nawet miesiące. Ta nieprzewidywalność dostaw staje się jednym z głównych problemów w obsłudze klientów dyskontów.

Zmiany w asortymencie nie dotyczą tylko produktów sezonowych czy specjalnych promocji. Podstawowe artykuły, takie jak środki czyszczące, produkty higieniczne czy żywność długoterminowa, podlegają coraz częstszym wahaniom dostępności. Konsumenci zmuszeni są do zmiany swoich nawyków zakupowych i częściej odwiedzania różnych sklepów w poszukiwaniu potrzebnych produktów.

Paradoksalnie, problemy dostawców mogą prowadzić do wzrostu cen w sektorze, który od dziesięcioleci konkurował przede wszystkim najniższymi cenami. Gdy tradycyjni dostawcy przestają funkcjonować, sieci handlowe muszą szukać alternatyw, często płacąc wyższe ceny za produkty od nowych partnerów biznesowych.

Eksperci przewidują, że w najbliższych latach może dojść do konsolidacji rynku dostawców. Większe firmy będą przejmować mniejszych konkurentów, co z jednej strony może stabilizować sytuację, ale z drugiej może prowadzić do powstania oligopoli w niektórych segmentach produktowych.

Długoterminowe konsekwencje mogą obejmować także zmiany w modelach biznesowych całej branży detalicznej. Niemieckie dyskonto prawdopodobnie będą musiały przejść od modelu opartego wyłącznie na najniższych cenach do bardziej zrównoważonego podejścia, które uwzględnia stabilność dostaw i jakość produktów.

Perspektywy na przyszłość

Analitycy branży handlowej są zgodni, że następne lata będą kluczowe dla przyszłości niemieckich sieci dyskontowych. Rosnące koszty energii, surowców i transportu, w połączeniu z inflacją i zmianami w zachowaniach konsumentów, tworzą niespotykane wcześniej wyzwania dla całego sektora.

Lidl i Aldi, jako liderzy rynku, inwestują miliardy euro w modernizację swojej infrastruktury i budowę nowych centrów dystrybucyjnych. Te inwestycje mają na celu stworzenie bardziej odpornego łańcucha dostaw, który będzie mniej wrażliwy na problemy pojedynczych dostawców. Planowane są także większe magazyny buforowe, które umożliwią sieci przetrwanie krótkoterminowych zakłóceń w dostawach.

Kluczowym trendem staje się także digitalizacja procesów współpracy z dostawcami. Nowoczesne systemy informatyczne pozwalają na lepsze prognozowanie popytu, optymalizację zamówień i wcześniejsze wykrywanie problemów finansowych u partnerów biznesowych. To ma pomóc w unikaniu nagłych upadłości, które w przeszłości powodowały poważne zakłócenia w dostawach.

Rozwój sustainable fashion i odpowiedzialności społecznej firm również wpływa na relacje z dostawcami. Coraz więcej konsumentów oczekuje, że produkty będą pochodzić od firm działających w sposób etyczny i ekologiczny. To zmusza sieci handlowe do bardziej selektywnego wyboru partnerów i inwestowania w długoterminowe relacje zamiast szukania wyłącznie najtańszych opcji.

Prognozy wskazują, że branża będzie musiała znaleźć nową równowagę między konkurencyjnością cenową a stabilnością operacyjną. Firmy, które najlepiej poradzą sobie z tym wyzwaniem, prawdopodobnie zdominują rynek w nadchodzącej dekadzie, podczas gdy te, które pozostaną przy starych modelach biznesowych, mogą napotkać poważne trudności.